przybysze

Właśnie, fenomen. Fenomen dlatego że to nie są ludzie po zawodówce albo prowincjonalne gęsi bez wykształcenia. To ludzie z dyplomami uniwersyteckimi, wykształceni, inteligentni , taki Gliński na przykład? Przecież zdaje sobie sprawę ze swoich idiotyzmów, patrzy rano w lustro ale brnie dalej?
Piszesz że są zaprogramowani jak mrówki robotnice, bardzo trafne. Ale dalej nie rozumiem jak można dać się tak zaindukować – chyba że, rzecz jasna, zaczyna się od cynicznych karierowiczów bez sumienia. A pospólstwo partyjne nie roztrząsa tylko ślepo wierzy, marząc o awansach i profitach. Mnie by Kaczyński nie przerobił, nie ma takiej możliwości, odbija się jak od ściany – pewnie dlatego mimo Twojego wyjaśnienia nadal nie rozumiem, bo jak to mówią każdy sądzi według siebie. Tym bardziej ubolewam jak patrzę na to co się dzieje. Zaufanie bez krytycznej analizy myślowej. „Duda poinformował też Obamę, że jako prezydent podejmie w najbliższym czasie prace „dotyczące uregulowania spraw wymiaru sprawiedliwości, Trybunału Konstytucyjnego w polskiej konstytucji”.”
Chciało by się zapytać – jakie to prace podejmie prezydent w celu uregulowania spraw wymiaru sprawiedliwości?
Prezydent nie jest od regulowania wymiaru sprawiedliwości. Prezydent ma prawo inicjatywy ustawodawczej. Może zgłaszać projekty ustaw do Sejmu. To Sejm uchwala ustawy, nie prezydent. Prezydent jest władzą wykonawczą posiadająca prawo wnoszenia ustaw do Sejmu, ale nie jest władzą ustawodawcza, nie jest najwyższym sędzią, nie jest wyrocznią ani ostatnią instancją konstruująca wymiar sprawiedliwości w Polsce.
Jakie prace podejmie prezydent w celu uregulowania Trybunału Konstytucyjnego w polskiej konstytucji?
Prezydent jest strażnikiem konstytucji, ni mniej nie więcej, a nie jakimś regulatorem. Status TK w państwie i jego rolę oraz skład reguluje konstytucja. Prezydent nie może ot tak wziąć konstytucje pod lupę, rozpatrzyć i ją uregulować.Nie twierdzę że Kaczyński to wizjoner lub cudotwórca – zadziwia mnie jak umiejętnie dobrał liczne grono popleczników.Właśnie, fenomen. Fenomen dlatego że to nie są ludzie po zawodówce albo prowincjonalne gęsi bez wykształcenia. To ludzie z dyplomami uniwersyteckimi, wykształceni, inteligentni (?), taki Gliński na przykład? Przecież zdaje sobie sprawę ze swoich idiotyzmów, patrzy rano w lustro ale brnie dalej?
Mój komentarz
NeferNefer, ten fenomen jest wyjątkowy i dziwny na tle otoczenia europejskiego od zachodu, lecz nie jest wyjątkowy na tle otoczenia europejskiego ze wschodu. To są dwie strefy, które różnią się stopniem rozwoju cywilizacyjnego, społecznego, tradycjami, zasiewem racjonalizmu, infrastrukturą nauki, rolą edukacji niższej i wyższej, itd.
Nie ma tu zasadniczego znaczenia wykształcenie oamamianych (poddających się dobrowolnie omamieniu)ludzi, ich formalne stopnie i tytuły naukowe. Kod społeczno-kulturowy jest w sumie silniejszy od wykształcenia i inteligencji pod warunkiem, że jest dobrze rozgrywany > A Prezes gra na lękach, nadziejach, oczekiwaniach, frustracjach, pokój zagadek Warszawa zawodach, itd., czyli gra na tym kodzie by zmoblizować, zjednać dla siebie ludzi. Czy taka gra będzie przynosić korzystne skutki dla niego w każdej sytuacji? Jak każda gra ma swój kres. Na razie jesteśmy w apogeum.
Żenujące są głośne obwieszczanie przez Prezesa and Co, że już, już prowadzą rozmowy, dążą do porozumienia, itd.
Do porozumienia, z postkoministycznymi sędziami w TK, z animalsami, którzy szkodzą w internecie, z resortowymi dziećmi, z komunistami i złodziejami, z obcymi elitami, które trzeba odrywać od stołków?